wtorek, 17 lipca 2012

lustro.

Stań przed lustrem. Spójrz w nie. Żeby rozpocząć rozmowę z samym sobą pozbądź się tej koszuli wyprodukowanej w UK i tych kolorowych spodenek także. Śmiesznie wyglądasz w samej bieliźnie i skarpetkach. Zdejmij je. Stoisz teraz w bieliźnie. Ona też CI nie jest potrzebna. Ściągnij ją. 

Stoisz teraz nago. Patrzysz na swoje odbicie. Co widzisz teraz? Obraz, który widziałeś chwilę temu uległ zmianie.
Jesteś takim jak Cię Bóg stworzył. Sam na sam ze swoją nagością. Przyjrzyj się swojemu ciału, ono z Tobą rozmawia. Każda rana, blizna, znamię o czymś Ci przypomina. O radosnych chwilach i tych mniej radosnych. 

Zacznij rozmawiać. Myślisz, że zgłupiałam kiedy to czytasz. Otóż nie. 
Porozmawiaj z samym sobą. Wiesz jakie to ważne? 

Nie oceniaj siebie, rozmawiaj ze swoim odbiciem jak z najlepszym przyjacielem. Opowiedz wszystko. Przeproś za wszystko. Obiecaj, że będzie lepiej.